NAZYWAM SIĘ
misza
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Puławach
Hej! Mam na imię Misza. Życie mnie nie oszczędzało. Miałam właścicieli, którzy pozbyli się mnie na stare lata... Gdy trafiłam do schroniska, byłam jednym wielkim kołtunem, miałam na sobie ogrom kleszczy i chorowałam na babeszjozę. Obecnie dochodzę do siebie i już niedługo z pewnością będę tak piękną, budzącą podziw suczką jak kiedyś. Może nawet ktoś podaruje mi dom... Jeżeli zechcesz umilić mi czas oczekiwania, to będę bardzo wdzięczna za karmę dla seniorów, suplementy na stawy i sierść czy obrożę, która zabezpieczy mnie przeciwko kleszczom. Dziękuję.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: